Nawet rok może trwać wyjaśnianie katastrofy rosyjskiego samolotu Suchoj Superjet 100 w Indonezji. W środę maszyna rozbiła się o zbocze wulkanu. Zginęło ponad 40 osób. Projekt budowy samolotu - nazywany "nadzieją rosyjskiego przemysłu lotniczego" - może zakończyć się kompletną porażką.

Według nieoficjalnych informacji, z kupna tego samolotu już zrezygnowała administracja rosyjskiego prezydenta. Wahają się Amerykanie, którzy zamówili 30 sztuk. Także Indonezja zawiesiła planowany zakup.

To oznacza czarne chmury nad projektem, na który z rosyjskiego budżetu wydano 3 miliardy dolarów. W wywiadzie dla "Rosyjskiej Gazety" - przebywający w Indonezji wiceminister Jurij Sljusar - powiedział wprost, że zadaniem Rosji "jest udowodnienie, iż to niezawodny samolot ".

Jeden z pilotów oblatywaczy Magomed Tołbojew, ściśle związany z resortem spraw wewnętrznych, ogłosił, że winnym katastrofy może być indonezyjski kontroler. Miał on zgodzić się na obniżenie wysokości lotu, wiedząc w jak niebezpiecznym miejscu znajduje się samolot.

Badanie czarnych skrzynek w Indonezji

Indonezyjskie władze ogłosiły, że badaniem rejestratorów samolotu zajmą się miejscowe służby. Jednak Rosjanie za wszelką cenę chcą przewieźć je do Moskwy. Z taką propozycją wystąpiła korporacja OAK, której spółką córką są "Cywilne Samoloty Suchoja", producent samolotu.

MAK tylko w roli konsultanta

Międzypaństwowy Komitet Lotniczy nie będzie oficjalnie brał udziału w odczytywaniu "czarnych skrzynek" Superjeta, ponieważ - według rosyjskiej interpretacji - samolot, który rozbił się w Indonezji, należy traktować jako maszynę eksperymentalną, wykorzystywaną przez producenta do demonstracji, a nie do transportu osób. Według agencji RIA Novosti, MAK wystąpi jedynie w charakterze konsultanta.

Maszyna zniknęła z radarów 21 minut po starcie

Maszyna zaginęła w środę podczas drugiego pokazowego lotu. Na pokładzie znajdowało się 48 osób. Wśród pasażerów byli dziennikarze, przedstawiciele ambasady Rosji i kół biznesu, czyli potencjalni nabywcy tego typu maszyn.

Samolot wystartował z lotniska w Dżakarcie o godzinie 14:21 czasu lokalnego (9:21 czasu polskiego) i miał tam powrócić po 50 minutach. Kontrola naziemna straciła z nim kontakt 21 minut po starcie, krótko po tym, jak załoga poprosiła o zezwolenie na obniżenie wysokości lotu z 3000 do 1800 metrów. Szczątki maszyny odnaleziono ja Jawie.

Suchoj Superjet 100 na filmie opublikowanym w serwisie YouTube przez użytkownika qatairairwaysfun100

Suchoj Superjet 100 w locie na filmie opublikowanym w serwisie YouTube przez użytkownika KonstantinKhmelik