Pierwsza Dama Francji zrobiła prezydentowi Macronowi awanturę w Pałacu Elizejskim z powodu spadku jego popularności! "Przestań robić głupoty!" - krzyczała według francuskich mediów, które powołują się na jednego z policjantów chroniących Emmenuela Macrona.

Policjant opowiada, że znajdował się tuż koło biura prezydenta. Twierdzi, że Pierwsza Dama krzyczała tak głośno, że "prawie trzęsły się mury rezydencji szefa państwa". Media sugerują również, że - oprócz krzyków - słychać było, jak ktoś rzuca przedmiotami.

Część paryskich komentatorów sugeruje, że nad prezydencką parą zbierają się czarne chmury. Według policjanta, który wszystko słyszał, Brigitte Macron zarzucała mężowi to, że nie potrafił stłumić w zarodku afer. m.in. wokół swego byłego ochroniarza oraz wokół zdjęcia z półnagim kryminalistą pokazującym mu środkowy palec.

(ł)