Niewielki prom uderzył z całym impetem w nabrzeże w Nowym Jorku. Aż 50 osób zostało rannych. Trzy z nich trafiły do szpitala w ciężkim stanie.

Prom pasażerski "SeaStreak", na którym było 300 pasażerów dobijał do nabrzeża na dolnym Manhattanie. Telewizja CNN zaznacza, że przyczyna wypadku nie jest do końca znana. Jak informuje nasz korespondent, prawdopodobnie zawiodły stery promu i dlatego jednostka z całym impetem uderzyła w nabrzeże. Z kolei według świadków cytowanych przez agencję AFP prom podpłynął do nabrzeża ze zbyt dużą prędkością. 

Z relacji świadków i samych poszkodowanych wynika, że uderzeniu towarzyszył silny wstrząs, ludzie upadli na pokład. Łącznie zostało rannych 50 osób, trzy z nich są w ciężkim stanie. Wielu pasażerów promu uskarża się na bóle kręgosłupa. Kilka osób ma złamane ręce.

W burcie promu w części dziobowej powstała potężna dziura, ale jednostka nie nabiera wody.