Rozpoczynający się w poniedziałek proces Oscara Pistoriusa będzie transmitowany na żywo przez stacje telewizyjne i radiowe. Decyzję w tej sprawie podjął sąd w Pretorii. Niepełnosprawny lekkoatleta z RPA jest oskarżony o zabójstwo z premedytacją swojej narzeczonej Reevy Steenkamp.

Sprawa Pistoriusa od wielu miesięcy elektryzuje media z całego świata. Szeroko relacjonowano pierwsze przesłuchania poruszającego się na protezach biegacza, który 14 lutego ubiegłego roku zastrzelił w swoim domu Steenkamp.

Zasady relacjonowania procesu, który wedle planu ma zakończyć się 20 marca, zostały ściśle określone. Kamery będą zdalnie sterowane i nie będzie można robić zbliżeń. Stacje telewizyjne mają nadać relację na żywo ze znacznej części rozprawy, a radiowe - z całości.

Przeciwko bezpośredniej transmisji protestował obrońca lekkoatlety Barry Roux, sugerując, że jego klient nie jest traktowany na równi z innymi. Sędzia uznał jednak, że takie rozwiązanie jest w interesie publicznym i ma cel edukacyjny oraz informacyjny.

Pistoriusowi grozi co najmniej 25 lat pozbawienia wolności. Prokurator od początku uważa, że było to zabójstwo z premedytacją i doszło do niego po kłótni. Oskarżony zaś utrzymuje, że sprzeczki nie było i był przekonany, że strzelał do włamywacza.

(MRod)