Rosyjski polityk Władimir Lichny wywiesił na klatce schodowej jednego z bloków zdjęcie Władimira Putina z podpisem "morderca". Wszystko uwieczniły kamery w budynku. Mężczyzna został zatrzymany.

Propagandowe rosyjskie media piszą, że Lichny popełnił "czyn antyspołeczny". Do zdarzenia miało dojść 3 kwietnia.

Lichny - były minister rolnictwa obwodu archangielskiego - przekreślił wizerunek Władimira Putina, a na górze zdjęcia napisał "morderca". Tak przerobioną fotografię powiesił na tablicy ogłoszeń na klatce schodowej.

Mieszkańcom bloku nie spodobało się jednak to, co zobaczyli, dlatego wezwali służby. Jak się okazało, przy wejściu do klatki schodowej był monitoring, dzięki czemu śledczy nie mieli problemu z ustaleniem sprawcy.

Lichny został zatrzymany. Tłumaczył potem, że nie wie, dlaczego tak postąpił. Dodawał, że "kochał Putina przez całe życie, popierał jego politykę oraz działania związane ze specjalną operacją wojskową (jak rosyjska propaganda nazywa inwazję na Ukrainę - przyp. red.)".

Przeciwko mężczyźnie została już wszczęta sprawa administracyjna. Trwa ustalanie, czy był to jednorazowy wybryk tego polityka.