Tajlandzkie służby uratowały 59 Rohingjów, których przemytnik zostawił na bezludnej wyspie. Mężczyzna przekazał uchodźcom, że dotarli już do granic Malezji i pozostawił grupę na pastwę losu.

Według policji na niezamieszkałej wyspie Koh Dong, znajdującej się w prowincji Satun, służby znalazły 31 mężczyzn, 23 kobiety i pięcioro dzieci.

"Przemytnik powiedział Rohingjom, że dotarli już do Malezji. Zanim znaleziono ich na wyspie, minęło kilka dni" - stwierdził w komunikacie przedstawiciel policji Surachate Hakparn.

Wyspa jest miejscem odwiedzanym przez turystów, ale na stałe nikt na niej nie mieszka.

Uchodźcy mają zapewnioną opiekę medyczną, ale czeka ich też przesłuchanie i najprawdopodobniej zarzuty za nielegalne przekroczenie granicy. 

Rohingjowie to wyznająca islam grupa etniczna zamieszkująca północno-wschodnią Mjanmę, od dekad represjonowana przez władze tego kraju.

W 2017 roku mjanmańskie wojsko rozpoczęło brutalne represje w stanie Rakhine, które noszą znamiona ludobójstwa. Tysiące ludzi zginęło, a ponad 700 tys. Rohingjów uciekło do Bangladeszu. 

Co roku setki Rohingjów starają się przedostać do innych państw Azji Południowo-Wschodniej, głównie do Malezji i Indonezji.