35-letni ksiądz-aplinista zginął wczoraj w rejonie Matterhornu w Alpach Pennińskich. Duchowny spadł z wysokości 150 metrów. Według wstępnych ustaleń Polak poślizgnął się na śniegu.

Ciało wspinacza znaleźli wieczorem włoscy ratownicy na wysokości około 3400 metrów nad poziomem morza. Kilka godzin wcześniej zostali zawiadomieni przed towarzysza wspinaczki o zaginięciu księdza. Obaj poznali się na trasie i zaczęli się razem wspinać.

Akcję ratunkową utrudniały i opóźniły trudne warunki atmosferyczne.

Matterhorn to alpejski szczyt o wysokości 4478 metrów. Jest szóstą pod względem wysokości samodzielną górą w Alpach. Matterhorn to jeden z najbardziej znanych szczytów świata.