Śnieg sparaliżował Petersburg. Tylko w ciągu ostatniej doby spadło tam 35 centymetrów śniegu. Nie kursuje komunikacja miejska, opóźnione są samoloty i pociągi, a ludzie brodzą w zaspach...

Pomagamy miastu, bo to przypomina katastrofę - mówią rosyjskiemu korespondentowi RMF FM Przemysławowi Marcowi żołnierze, którzy od wczoraj powinni być na przepustce, ale śnieg uniemożliwił im wyjazd z Petersburga. Miasto jest nieprzygotowane jak zwykle. Nie posprzątano śniegu, a ja nie widziałam nigdzie służb, czyszczących ulice. To koszmar - dodaje jedna z mieszkanek: