Nieznani sprawcy sprofanowali i okradli najsławniejszy grób… psa na znanym podparyskim cmentarzu dla zwierząt w Asnieres-sur-Seine. Jak się okazało, pudel o imieniu Tipsy został tam pochowany z cenną biżuterią - w tym z obrożą wysadzaną diamentami. Łup złodziei szacowany jest na kilkadziesiąt tysięcy euro.

Specjalny cmentarz dla zwierząt w Asnieres-sur-Seine, gdzie spoczywają m.in. koty, psy, papugi, a nawet małpa i lwica, został zamknięty z powodu śledztwa. Grób czarnego pudla Tipsy był tam najbardziej okazały. Nad dwumetrową marmurową płytą, otoczoną pozłacanymi kolumienkami, wznosiło się duże czerwone serce z podobizną psa, które otaczały mniejsze serca i anioły.

Przysłowiowy "francuski piesek" należał do bajecznie bogatej żony amerykańskiego biznesmena, która mieszka na paryskich Polach Elizejskich. Obdarowywała ona zwierzę cenną biżuterią - jak drogocenne obroże czy psie naszyjniki, bo - jak podkreśla - kochała psa bardziej, niż jakiegokolwiek człowieka.

Funkcjonariusze obiecali już załamanej milionerce, która bawi obecnie w szwajcarskich Alpach, że zrobią wszystko, by schwytać sprawców cmentarnej kradzieży.

Cmentarz dla zwierząt w Asnieres-sur-Seine jest jedną z najstarszych istniejących nekropoli tego typu w Europie. Został stworzony w 1899 roku m.in. po to, by paryżanie nie wyrzucali ciał zwierząt do Sekwany. Pochowanych zostało tam już ponad 18 tysięcy zwierząt. Niektóre mogiły są bardzo okazale, nie brakuje niewielkich rzeźb psów i kotów oraz napisów w tylu: "Brakuje nam Ciebie" czy "Będziesz zawsze w moim sercu".

Zwiedzanie cmentarza, który stał się turystyczną atrakcją, jest płatne. Wejściówka kosztuje trzy i pół euro.