Włoski rząd przygotowuje się do ewentualnej masowej ewakuacji mieszkańców Neapolu, których domy położone są na ziemi na terenie superwulkanu na Polach Flegrejskich. Dziś i jutro odbędą się pierwsze próbne ewakuacje ze szpitali.

Ćwiczenia postanowiono zorganizować po dwóch niedawnych wstrząsach sejsmicznych. Eksperci apelują o opracowanie planów ewakuacji, a mieszkańcu boją się o swoje bezpieczeństwo. Tylko w ostatnim miesiącu było ponad 1100 wstrząsów.

Nazwa Campi Flegrei oznacza "płonące pola". Jest to kaldera, czyli zagłębienie na szczycie wulkanu, które ma średnicę 13 kilometrów.

Na Polach Flegrejskich leży miasto Pozzuoli, liczące 80 tys. mieszkańców i to właśnie w jego rejonie zapanował największy strach po niedawnych wstrząsach o magnitudzie 4-4,2. Były one także wyraźnie odczuwalne w Neapolu.

W pobliżu superwulkanu mieszka kilkaset tysięcy osób.

Większość wulkanologów jest zdania, że nie należy podnosić alarmu, ale zgadzają się co do tego, że niezbędna jest prewencja, opracowanie planów ewakuacji oraz stały monitoring.