To nie była spokojna noc dla mieszkańców Neapolu - wszystko za sprawą trzęsienia ziemi o magnitudzie 4,2, które nawiedziło południowe Włochy. To był najsilniejszy wstrząs w regionie od 40 lat, co znów wywołało dyskusje na temat potencjalnej erupcji superwulkanu Campi Flegrei.

Jak podała INGV, agencja monitorująca aktywność sejsmiczną i wulkanologiczną we Włoszech, do trzęsienia ziemi o magnitudzie 4,2 doszło o godz. 3:35.

Epicentrum znajdowało się tuż obok zachodniej dzielnicy Neapolu - Bagnoli, a hipocentrum, czyli ognisko trzęsienia pod powierzchnią ziemi, było położone na głębokości 3 kilometrów.

Dzisiejsze trzęsienie ziemi było najsilniejszym w regionie od 40 lat. Wstrząs był odczuwalny w całym Neapolu, szczególnie w pobliżu wspomnianej dzielnicy Bagnoli.

Zarówno tam, jak i na terenach sąsiadujących z pobliską miejscowością Pozzuoli przeprowadzono ewakuację niektórych budynków.

Choć nie ma informacji o szkodach, to tymczasowo zamknięto szkoły i budynki użyteczności publicznej. Obecnie trwa ich kontrola.

To już kolejny silny wstrząs w regionie w ostatnim czasie. Wieczorem 7 września doszło do trzęsienia ziemi o magnitudzie 3,8.

Zagrożeniem są trzęsienia ziemi, nie erupcja superwulkanu

Niemiecki geofizyk Jens Skapski, który prowadzi na X (dawniej Twitter) konto "Erdbebennews", zauważył, że wystąpienie silniejszego niż zwykle wstrząsu w rejonie superwulkanu Campi Flegrei nie powinno dziwić.

Od początku września naukowcy obserwują przyspieszone tempo podnoszenia się gruntu, co wskazuje, że pod powierzchnią ziemi rośnie ciśnienie. A gdzie większe ciśnienie, tym więcej wstrząsów.

Było to już zauważalne w ubiegłym tygodniu, kiedy w zasadzie codziennie dochodziło do kilku wstrząsów o magnitudzie przekraczającej 2,0.

Roje trzęsień ziemi, czyli kumulacja wstrząsów w krótkim czasie, są klasyczną oznaką ruchu magmy. Do pojedynczych trzęsień ziemi dochodzi raczej na skutek zmian napięć na uskokach tektonicznych.

Dzisiejszy wstrząs w pobliżu Bagnoli jest jednym z takich przykładów - uskoki tektoniczne przebiegają tam w kierunku południowo-wschodnim. W poprzednich miesiącach zdarzały się pojedyncze wstrząsy, z których najsilniejszy o magnitudzie 2,8 wystąpił zaledwie trzy dni temu.

Co ważne, wstrząs o magnitudzie 4,2, do którego doszło minionej nocy, nie zmienia nic, jeśli chodzi o ryzyko erupcji superwulkanu Campi Flegrei. Obecnie głównym problemem jest ryzyko silniejszych trzęsień ziemi.

Superwulkan Campi Flegrei

Pod Campi Flegrei znajduje się gigantyczne jezioro płynnej magmy. W centrum kaldery, wielkim zagłębieniu powstałym wskutek gwałtownej erupcji, znajduje się zamieszkałe przez ponad 80 tys. Pozzuoli. Łączna liczba mieszkańców kaldery to ok. 360 tys. osób.

Do pierwszej erupcji w rejonie Campi Flegrei doszło ok. 8480 lat przed naszą erą. Najsilniejsza erupcja, sklasyfikowana na 5 w 8-stopniowym Indeksie Eksplozywności Wulkanicznej (VEI), wystąpiła ok. 2150 lat przed naszą erą.

Do ostatniej erupcji doszło z kolei w 1538 roku; została ona sklasyfikowana jako VEI 3.