Piraci napadali na brytyjski statek na wodach Zatoki Gwinejskiej u wybrzeży Nigerii i Kamerunu. Porwali trzech marynarzy. Jak poinformowało rosyjskie MSZ, dwaj z nich to Rosjanie.

Według brytyjskiego armatora Carisbrooke Shipping Ltd. piraci wdarli się na statek Esther C w czwartek wieczorem. Okradli załogę z rzeczy osobistych, po czym odpłynęli, zabierając ze sobą trzech marynarzy. Armator odmówił ujawnienia tożsamości trzeciego porwanego przez piratów marynarza.

W Zatoce Gwinejskiej w ostatnim czasie nasiliły się pirackie ataki. Według Lloyd's Market Association - grupy zrzeszającej ubezpieczycieli - na wodach u wybrzeży Nigerii i Beninu jest obecnie równie niebezpiecznie jak u wybrzeży Somalii.

Associated Press pisze, że piraci w Afryce Zachodniej są też bardziej skłonni do używania przemocy, ponieważ często chodzi im o ładunki statków, a nie o porywanie załóg dla okupu, jak w przypadku Somalii.

Piraci porwali grecki tankowiec

W sierpniu ubiegłego roku w Zatoce Gwinejskiej piraci porwali grecki tankowiec. Zaatakowali go około 17 mil morskich od Lome, stolicy Togo. Uwolnili go po dwóch dniach, ale ukradli z niego 3 tony paliwa. Zabrali też część ładunku, biżuterię i pieniądze należące do załogi. Nikomu z 23 rosyjskich marynarzy nic się nie stało.

(MRod)