"Kościół musi być dużą salą - nie małym i zamkniętym kręgiem" - mówił w niedzielę papież Franciszek. "Kościół doskonałych i czystych jest pomieszczeniem, w którym nie ma miejsca dla nikogo" - ostrzegł.

W bazylice Świętego Piotra papież Franciszek odprawił w niedzielę mszę z okazji uroczystości Bożego Ciała, która tego dnia obchodzona jest m.in. we Włoszech. Obecnych było około 200 osób, zgodnie z wymogami reżimu sanitarnego.

W homilii za dramat obecnych czasów Franciszek uznał to, że pragnienie i poszukiwanie Boga wygasa. To pragnienie Boga prowadzi nas do ołtarza. Jeśli nie ma pragnienia, nasze celebracje stają się bezowocne - ocenił. Także Kościołowi nie może wystarczyć mała grupka tych samych ludzi, którzy gromadzą się na Eucharystii - wskazał. Musimy wyjść do miasta, spotkać się z ludźmi, nauczyć się rozpoznawać i rozbudzać w nich pragnienie Boga i pragnienie Ewangelii - podkreślił.

Bóg czyni siebie małym jak kawałek chleba i dlatego potrzebne jest wielkie serce, aby móc go rozpoznać, uwielbić i przyjąć - tłumaczył papież. Jeśli nasze serce zamiast wielkiej sali przypomina składzik, w którym z żalem przechowujemy stare rzeczy, jeśli przypomina strych, na który dawno temu odłożyliśmy nasz entuzjazm i nasze marzenia, jeśli przypomina ciasny i ciemny pokój, ponieważ żyjemy tylko sobą, naszymi problemami i naszym rozgoryczeniem, to nie będzie można rozpoznać tej cichej i pokornej obecności Boga - zauważył. Także Kościół musi być dużą salą; nie małym i zamkniętym kręgiem, ale wspólnotą z szeroko otwartymi ramionami, zapraszającą wszystkich - oświadczył Franciszek.

Papież ostrzegł, że “Kościół doskonałych i czystych jest pomieszczeniem, w którym nie ma miejsca dla nikogo". Kościół z otwartymi drzwiami, który celebruje wokół Chrystusa, jest natomiast wielką salą, do której wejść mogą wszyscy - wyjaśnił. Nie możesz łamać Chleba Niedzielnego, jeśli twoje serce jest zamknięte na braci. Nie możesz spożywać tego Chleba, jeśli nie dajesz chleba głodnemu. Nie możesz mieć udziału w tym Chlebie, jeśli nie dzielisz cierpień osób potrzebujących - tłumaczył.