Panika wybuchła w okolicy podparyskiego Disneylandu - trawa tam wielka obława na tygrysa! Policja apeluje do turystów o zachowanie szczególnej ostrożności - nieoddalanie się od parku atrakcji i zamykanie okien w samochodach.

W obławie uczestniczy policja i żandarmeria z helikopterami. Funkcjonariusze próbują namierzyć i schwytać drapieżnika, który ukrywa się prawdopodobnie w pobliskim lesie. Widzieli go tam okoliczni mieszkańcy, którzy zrobili mu zdjęcia. Według świadków, drapieżnik zbliżył się nawet do supermarketu w miasteczku Montevrain.

Funkcjonariusze biorący udział w akcji zostali wyposażeni zostali w broń ze środkami usypiającymi. Dyrekcja podparyskiego Disneylandu zapewnia, że żadne dzikie zwierzę nie uciekło z tego parku atrakcji. Policja podejrzewa, że tygrys, który wywołał panikę w całej okolicy, mógł uciec z cyrku. Okolicznym mieszańcom nakazano pozostanie w domach.

Według specjalistów, którzy analizowali zdjęcia zrobione tygrysowi, chodzi o młode zwierzę, które waży nie więcej niż 70-80 kilogramów, ale mimo wszystko może okazać się niebezpieczne.

(mn)