Pakistan ma nowego prezydenta. Przysięgę złożył Asif Ali Zardari, mąż zamordowanej w ubiegłym roku byłej premier Benazir Bhutto. 53-letni przywódca wkroczył na scenę polityczną kraju, obejmując spuściznę po Pervezie Musharrafie, zmuszonym do ustąpienia przed dwudziestoma dniami.

Asif Ali Zardari uzyskał większość głosów, oddanych przez deputowanych w parlamencie federalnym i czterech parlamentach stanowych. Przed wyborami deklarował, iż jego najważniejszym celem będzie walka z terroryzmem. Stąd też - zdaniem Zachodu - będzie kontynuował strategię Musharrafa, występując przeciwko postępującej "talibanizacji" Pakistanu.

Nowy prezydent to jedna z najbardziej kontrowersyjnych postaci pakistańskiej sceny politycznej. Znany jako modelowy playboy, nazywany „Panem 10 procent” od prowizji, jakie miał pobierać w zamian za załatwianie różnych interesów, dwukrotnie skazywany był pod zarzutem korupcji i szantażu.

Zardari urodził się i wychował w Karaczi, w rodzinie jednego z mniej wpływowych miejscowych klanów. Uczył się w miejscowej uczelni - tej samej, którą ukończył jego polityczny wróg i poprzednik na urzędzie Pervez Musharraf. W 1987 roku ożenił się z Benazir Bhutto, zdaniem bliskich w pełni świadomy, iż będzie musiał żyć w jej cieniu. Pozycję żony miał natomiast wykorzystywać w swej działalności biznesowej.

Zadari ma również poważne kłopoty ze zdrowiem. Cierpi na cukrzycę, ma problemy z sercem i kręgosłupem. Z byłą żoną Bhutto ma troje dzieci - dwie córki Bakhtwar i Aseefę oraz syna Bilawala Zardariego, obecnie oficjalnego przewodniczącego Pakistańskiej Partii Ludowej.