Największy niemiecki dziennik opiniotwórczy "Sueddeutsche Zeitung" nazywa uczestników spotkania szefów rządów krajów Grupy Wyszehradzkiej - Polski, Czech, Słowacji i Węgier "czwórką bez litości". Autor komentarza krytykuje kraje środkowoeuropejskie za sprzeciw wobec kwot uchodźców. Autor komentarza Florian Hassel poświęcił najwięcej uwagi Polsce.

Największy niemiecki dziennik opiniotwórczy "Sueddeutsche Zeitung" nazywa uczestników spotkania szefów rządów krajów Grupy Wyszehradzkiej - Polski, Czech, Słowacji i Węgier "czwórką bez litości". Autor komentarza krytykuje kraje środkowoeuropejskie za sprzeciw wobec kwot uchodźców. Autor komentarza Florian Hassel poświęcił najwięcej uwagi Polsce.
Premier Ewa Kopacz i premier Słowacji Robert Fico /FILIP SINGER /PAP/EPA

Wynik spotkania był znany zanim jeszcze kryzysowa narada w Pradze rozpoczęła się: "ani kroku w tył w polityce wobec uchodźców, odmowa przyjęcia tysięcy nowych imigrantów, sprzeciw wobec kwot ustalonych przez UE" - czytamy w opublikowanym materiale.

Autor komentarza poświęcił dużo uwagi Polsce - jak podkreśla - największemu krajowi Grupy Wyszehradzkiej. Podobnie jak Czechy, Słowacja i Węgry także Polska potwierdziła podczas spotkania w Pradze, że sprzeciwia się ustaleniu wiążących kwot przyjmowanych uchodźców - pisze niemiecki dziennikarz.

Hassel przytacza wypowiedź rzeczniczki PiS, Elżbiety Witek, że uchodźcy są "problemem Europy, a nie problemem Polski" i że tą sprawą powinny się zająć większe kraje, a przede wszystkim Niemcy. Dziennikarz nazywa PiS partią "prawicowo-nacjonalistyczną" i zaznacza, że to ugrupowanie jest faworytem w wyborach do parlamentu, które odbędą się pod koniec października.

Przedstawiając stanowisko premier Ewy Kopacz Hassel zauważa, że Warszawa sygnalizuje gotowość do rozmów o przyjęcia dalszych uchodźców "tylko na zasadzie dobrowolności". "SZ" przypomina, że dotychczas Polska zobowiązała się "na koszt UE" przyjąć 2000 uchodźców w ciągu dwóch lat. Dodatkowo do Polski na zaproszenie grupy obywateli przyjechało 200 syryjskich chrześcijan.

Jak pisze Hassel, Polska jest krajem "generalnie mało przyjaznym wobec obcych", a Arabowie nie mają nad Wisłą "zbyt dobrej opinii". Chociaż trudno znaleźć Polaka, który spotkał osobiście Araba, to aż 55 proc. mieszkańców Polaki uważa ich za zagrożenie dla bezpieczeństwa - dziwi się autor, wskazując na wyniki instytutu Ipsos.

Dziennikarz "SZ" wskazuje na tytuł wywiadu z szefem ABW gen. Dariuszem Łuczakiem - "Terroryści są już w Polsce", który ukazał się w "Rzeczpospolitej", i sugeruje, że w ten "subtelny" sposób uprawia się propagandę przeciwko przyjmowaniu azylantów.

Premierzy czterech krajów Grupy Wyszehradzkiej podkreślili w oświadczeniu wydanym po spotkaniu w Pradze, że wszelkie propozycje zmierzające do "wprowadzenia obligatoryjnych i stałych kwot dla środków solidarnościowych" byłyby nie do przyjęcia. Premierzy uznali, że należy zachować "dobrowolną naturę środków solidarnościowych UE".  

(abs)