Na początku grudnia 50-letni Barier Adiyev zabrał swojego 2-letniego synka na spacer po Biszkeku w Kirgistanie. Dziecko poślizgnęło się na lodzie i upadło. Ojciec zamiast pomóc mu wstać, zaczął je kopać i ciągnąć za sobą. Sytuację zarejestrowały kamery, a nagranie trafiło do sieci.

Dziecko wywróciło się na śliskim lodzie. Ojciec zamiast od razu pomóc synowi, obserwował, jak leży na ziemi. Chłopiec próbował się podnieść, ale nie dał rady i ponownie wywrócił się na plecy. Wtedy Adiyev z całej siły kopnął dziecko w brzuch, a następnie podniósł chłopca, trzymając go za jedną rękę. Dalej 50-latek ciągnął syna tak, że on wciąż nie mógł stanąć na nogach.

Zdarzenie zarejestrowały kamery i nagranie trafiło do sieci. Policja szybko odnalazła ojca 2-latka. Teraz Barier Adiyev spędzi w areszcie 2 miesiące, a matka dziecka chce pozbawić go praw rodzicielskich. Mężczyzna został także wyrzucony z pracy. 

(just.)