Blisko 5,5 miliona dolarów odszkodowania przyznał sąd w Nowym Jorku kobiecie rannej w zamachu na World Trade Center w 1993 roku. Linda Nash była na podziemnym parkingu, kiedy eksplodowała tam ciężarówka wypełniona materiałami wybuchowymi.

Przyznane pieniądze to częściowo odszkodowanie za obrażenia, ale prawnikom Lindy udało się także przekonać sąd, że szok wywołany byciem na miejscu zamachu spowodował długotrwałe zmiany psychiczne u kobiety, i że od 16 lat nie była ona w stanie podjąć innej pracy. Odszkodowanie to także wyrównanie utraconych zarobków oraz pokrycie kosztów leczenia, także tych przyszłych.

Kobieta twierdzi, że zamach na WTC złamał jej karierę zawodową. Twierdzi, że od tamtego czasu żyje niemal w izolacji i nie potrafi zapomnieć kilku godzin, które spędziła pod gruzami budynku.

W sądach złożono w sumie ponad 400 podobnych wniosków o odszkodowanie. Wszystkie bazują na wyroku z 2005 roku, w którym stwierdzono, że właściciel budynku w 68 procentach odpowiada za to, że doszło do zamachu. Pozostałe 32 procent odpowiedzialności ponoszą terroryści.

W wyniku zamachu zginęło sześć osób i ponad tysiąc zostało rannych lub poparzonych.