Sezon na nieodpowiedzialne zachowanie turystów w Wiecznym Mieście ruszył pełną parą. Policja ukarała mężczyznę, który postanowił ponurkować w słynnej rzymskiej fontannie di Trevi. Jak sie okazało, 30-latek był pod wpływem alkoholu.

Najbardziej znana barokowa fontanna w Rzymie, a zapewne też na całym świecie, od lat wzbudza zachwyt - odwiedza ją około 12 tysięcy osób dziennie. Kinomani z pewnością kojarzą ten wyjątkowy zabytek choćby z filmu "La Dolce Vita" w reż. Federica Felliniego (1960 r.). W jednej ze scen w fontannie di Trevi kąpała się grająca jedną z głównych ról zjawiskowa Anita Ekberg, zachęcając filmowego partnera (Marcello Mastroianni), by się do niej przyłączył. 

Być może to ta pamiętna scena do dziś rozbudza fantazje turystów, którzy co jakiś czas łamią zakaz i wchodzą do fontanny. Taką próbę podjął w ubiegłą niedzielę pewien podchmielony 30-latek. Mężczyzna - w towarzystwie dwóch kolegów - pił alkohol w okolicach zabytku. Gdy zobaczył, że zbliża się do niego policja, bez chwili namysłu wskoczył do wody. 

Ten wyskok będzie go trochę kosztować. Turysta został ukarany grzywną w wysokości blisko 500 euro (ponad 2 tys. polskich złotych). Dodatkowo otrzymał dożywotni zakaz zbliżania się do rzymskiej fontanny. 

Przypomnijmy, że jeden z symboli Wiecznego Miasta ostatnio był niedostępny dla turystów - przechodził kosztowną renowację, która wyniosła 315 tys. euro. Jesienią władze miasta podjęły decyzję, że przed fontanną będzie mogła przebywać ograniczona liczba osób. Władze włoskiej stolicy nie wykluczają też wprowadzenia w przyszłości biletu wstępu i drobnej opłaty.