Liczba imigrantów w wielkim obozowisku zwanym „Nowa Dżunglą” w Calais zaczyna bić rekordy. Dzieje się tak, mimo że francuski rząd zapowiadał jego likwidacje. Według organizacji charytatywnych, uchodźców w obozowisku jest już ponad 9 tysięcy - informuje nasz korespondent Marek Gładysz.

Liczba imigrantów w wielkim obozowisku zwanym „Nowa Dżunglą” w Calais zaczyna bić rekordy. Dzieje się tak, mimo że francuski rząd zapowiadał jego likwidacje. Według organizacji charytatywnych, uchodźców w obozowisku jest już ponad 9 tysięcy - informuje nasz korespondent Marek Gładysz.
zdjęcia ilustracyjne /NARphotos /PAP

Komentatorzy sugerują, że rzad się skompromitował. Najpierw z dzikiego obozowiska w Calais usunięto połowę namiotów i szałasów. Imigrantów przeniesiono do ogrzewanych baraków lub rozesłano do innych regionów Francji.

Później stopniowo likwidowana miała być druga połowa "Nowej Dżungli". Zamiast tego, ciągle przybywały tam tabuny nowych imigrantów.

Zaledwie w ciągu kilku miesięcy ich liczba wzrosła z ponad 6 do 9 tysięcy. Jest więc ich teraz w Calais więcej niż kiedykolwiek w przeszłości.

Organizacje charytatywne alarmują, że dzikie obozowisko pęka w szwach, a stowarzyszenia mieszkańców znowu protestują przeciwko rosnącej przestępczości.

APA