​Rząd Niemiec po raz pierwszy od początku kadencji wydał zgodę na dostawę sprzętu i amunicji do myśliwców do Arabii Saudyjskiej, korzystając z wyjątku od szeroko zakrojonego zakazu eksportu broni do tego kraju - informuje w czwartek dpa, powołując się na pismo ministra gospodarki Roberta Habecka do komisji gospodarczej Bundestagu.

W rezultacie zatwierdzonej transakcji do Arabii Saudyjskiej - która, jak podkreśla dpa, jest "bardzo kontrowersyjnym klientem" - trafi sprzęt i amunicja do myśliwców Eurofighter i Tornado o wartości 36 mln euro.

W ramach europejskiego projektu współpracy, dostarczone zostaną również części zamienne do Airbusa A330 MRTT o wartości 2,8 mln euro.

Poprzedni rząd Niemiec (złożony z chadeckich partii CDU/CSU i socjaldemokratycznej SPD) w dużej mierze wstrzymał eksport broni do Arabii Saudyjskiej, m.in. z powodu jej zaangażowania w wojnę w Jemenie oraz w morderstwo dziennikarza i dysydenta Dżamala Chaszodżdżiego. Jednak rząd jednocześnie zezwolił na wyjątki dla wspólnych projektów z partnerami, z czego wielokrotnie korzystano - przypomina dpa. 

Zezwolenia eksportowe stanowią część wspólnych programów z Włochami, Hiszpanią i Wielką Brytanią.

Agencja zauważa, że kanclerz Niemiec Olaf Scholz w ostatnią sobotę gościł w Arabii Saudyjskiej, która jest jednym z największych światowych eksporterów energii.

Wydanie zezwolenia na sprzedaż uzbrojenia dla Arabii Saudyjskiej ostro skrytykowała Sevim Dagdelen z Lewicy, szefowa komisji spraw zagranicznych Bundestagu. Określiła ona to działanie jako przestępcze.

Najwyraźniej zatracono wszelkie zahamowania dotyczące zbrojenia autorytarnych reżimów i podsycania wojen na świecie - podkreśliła Dagdelen.