W wieku 87 lat zmarł John Young, jeden z najwybitniejszych astronautów w amerykańskiej historii. Był dziewiątym człowiekiem, który chodził po powierzchni księżyca - do tej pory spacer po tym globie odbyło 12 osób. O odejściu urodzonego w San Francisco astronauty poinformowała NASA. Agencja kosmiczna wskazała w oświadczeniu, że przyczyną śmierci były powikłania po przebytym zapaleniu płuc.

NASA i świat straciły pioniera - napisała Narodowa Agencja Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej na Twitterze.

W zamieszczonym na stronie internetowej oświadczeniu wskazano, że przyczyną śmierci wybitnego astronauty były powikłania po przebytym zapaleniu płuc. Young zmarł w piątek.

John był jedną z osób, których odwaga i poświęcenie pociągnęły za sobą nasze pierwsze wielkie narodowe osiągnięcia w kosmosie - napisano. NASA podkreśliła jednocześnie, że Young jeszcze przez wiele lat po swoim szóstym locie angażował się w badania kosmosu.

John Young był pierwszym astronautą, który w kosmosie był aż sześć razy. Swój pierwszy lot odbył w marcu 1965 roku razem z Virgilem Grissomem na statku kosmicznym Gemini 3.

Drugi lot - już jako dowódca statku Gemini 10 - miał miejsce rok później. Young był także pilotem modułu dowodzenia statku Apollo 10 - dowódcą misji był wówczas Thomas Stafford. Kolejny lot zrealizowano na statku Apollo 16.

W 1981 roku uczestniczył też w pierwszym załogowym locie programu wahadłowców kosmicznych "Space Shuttle". Była to piąta podróż Younga w kosmos. Ostatni lot, w którym mógł uczestniczyć, odbył się w 1983 roku.

W całym swoim życiu w kosmosie przebywał łącznie 34 dni. Na emeryturę przeszedł w 2004 roku, po 42 latach pracy w agencji kosmicznej NASA.

(ł)