Wypełnił test, oddał swoją pracę i zaczął się… koszmar. W rosyjskim Astrachaniu uczeń nie zdał Jednolitego Państwowego Egzaminu (JeGE) - odpowiednika polskiej matury - z matematyki, bo napisał go nieodpowiednim długopisem.

JeGE - rosyjska matura - jest równocześnie egzaminem wstępnym na studia. Dla nastolatków to najważniejszy egzamin, a liczba zdobytych przez nich punktów decyduje praktycznie o ich przyszłości.

W wyjątkowo trudnej sytuacji znalazł się więc uczeń z Astrachania, który test z matematyki wypełnił niewłaściwym długopisem. W efekcie nauczyciele nie mogli zeskanować jego pracy w całości: sam formularz zeskanowany został, ale odpowiedzi ucznia już nie, a system komputerowy, zbierający dane egzaminów, przyznał jego pracy zero punktów.

Jakby tego było mało, Artiom Jarowoj - bo tak nazywa się pechowy uczeń, który na egzamin kupił zwykły długopis w zwykłym sklepie - obawiał się również o ocenę pracy z języka rosyjskiego, bo test wypełnił tym samym długopisem.

Sprawa dotarła do Moskwy. Deputowani Dumy, niższej izby rosyjskiego parlamentu, zaczęli domagać się natychmiastowej zmiany w przepisach: tak, by długopisy dla zdających JeGE kupowane były w przetargach przez regionalne władze.

Po dużym zamieszaniu szkolne władze zdecydowały, że znajdą pracę Artioma i ocenią ją jeszcze raz, komisyjnie, już bez udziału skanera i komputera - podobnie jak prace jeszcze dwóch innych uczniów z Astrachania, którzy znaleźli się w identycznej sytuacji.

Egzamin naznaczony ideologią i korupcją, ale...

Od wprowadzenia JeGE w formie testu egzamin zdało już 7 milionów młodych Rosjan, a połowa z badanych przez socjologów mieszkańców kraju popiera taką formę matury. Niemniej cały czas duża część społeczeństwa domaga się powrotu do radzieckiej formy egzaminowania. Jak przekonuje prawosławny aktywista i dziennikarz Jegor Chołmogorow: oceniano wówczas wiedzę i erudycję, a nie egzaminowano uczniów przy użyciu często pełnych błędów testów.

Chołmogorow argumentuje, że w JeGE pytania i odpowiedzi są często absurdalne, nacechowane ideologicznie: albo odpowiadasz tak, jak założyli twórcy JeGE, albo nie zdajesz.

Aktywista podaje przykład testu z wiedzy o społeczeństwie, w którym znalazły się trzy warianty prawidłowych odpowiedzi na pytanie o pochodzenie człowieka. Jest teoria biblijna o tym, że człowieka stworzył Bóg i od niego pochodzi życie, jest mowa o teorii ewolucji, jest również inna opcja, którą twórcy JeGE uznają za równoprawną: to teoria mówią o tym, że życie przynieśli na Ziemię przybysze z innych planet.

To manipulacja, by uczniowie wierzyli, że teoria o boskim pochodzeniu człowieka to taka sama bzdura, jak i o kosmitach - komentuje Jegor Chołmogorow.

Z drugiej strony, aż 70 procent studentów moskiewskich uniwersytetów i akademii pochodzi z prowincji. Bez JeGE ich szanse na studia w Moskwie byłyby minimalne, drzwi stołecznych uczelni byłyby dla nich zamknięte. JeGE natomiast wyrównuje szanse.

Rosyjska matura to jednak także wszechobecna... korupcja. Na Kaukazie i w azjatyckiej części Rosji powszechnym zjawiskiem jest kupowanie wyników JeGE, a wysokość łapówek sięga nawet 100 tysięcy rubli.


Opracowanie: