Ukraiński parlament nie zdołał wypracować porozumienia ws. ustawy dającej możliwość leczenia za granicą osobą więzionym. Miałaby ona umożliwić wyjazd z kraju byłej premier Julii Tymoszenko skazanej na siedem lat więzienia.

Komisja parlamentarna, która miała zająć się pracą nad projektami, nie zdołała zebrać kworum. Na jej posiedzenie nie stawili się deputowani rządzącej Partii Regionów. Mimo to przewodniczący Rady Najwyższej Wołodymyr Rybak poinformował, że projekty ustaw ws. leczenia Tymoszenko za granicą mogą być rozpatrzone już we wtorek. Głosowanie nad nimi zaplanowano na najbliższy czwartek.

Z informacji medialnych wynika, że władze Ukrainy zwróciły się do sądów w Stanach Zjednoczonych i w Szwajcarii z pozwami o odzyskanie 200 milionów dolarów zdeponowanych w bankach tych krajów przez byłego premiera Pawła Łazarenkę. W sprawach tych w charakterze podejrzanej figuruje Julia Tymoszenko jako jego współpracownica. Posłowie Partii Regionów, której honorowym przewodniczącym jest prezydent Wiktor Janukowycz, uważają, że w tej sytuacji nie należy wypuszczać jej z więzienia. Jeśli teraz ją wypuścimy, będzie to oznaczać, że nigdy już nie zobaczymy tych pieniędzy - oświadczył jeden z rzeczników Partii Regionów Wołodymyr Olijnyk. Część z nich to wspólne pieniądze (Tymoszenko) i Pawła Łazarenki, które są na kontach w USA, a część znajduje się w szwajcarskim banku na koncie Tymoszenko - dodał.

Według dziennika "Kommiersant-Ukraina" w dniu głosowania nad projektami do Kijowa ponownie mają przybyć specjalni wysłannicy Parlamentu Europejskiego: były prezydent Aleksander Kwaśniewski i były przewodniczący PE Pat Cox. To właśnie oni zabiegają o uwolnienie Tymoszenko, by usunąć ostatnią przeszkodę na drodze do podpisania umowy o stowarzyszeniu między UE a Ukrainą.