Kierownictwo Parlamentu Europejskiego odrzuciło wniosek frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów o minutę ciszy w związku ze śmiercią Charliego Kirka. Fakt ten został skrytykowany przez prawicowych europosłów, m.in. z PiS. "To skandal" - napisał na X europoseł PiS Piotr Müller.

Wniosek w sprawie minuty ciszy dla Charliego Kirka - amerykańskiego konserwatywnego aktywisty i współpracownika Donalda Trumpa, postrzelonego śmiertelnie w środę podczas spotkania Uniwersytecie Utah Valley - złożył szwedzki eurodeputowany Charlie Weimers z frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów. Do frakcji tej w Parlamencie Europejskim należy też PiS.

Weimers argumentował, że śmierć Charliego Kirka zszokowała cały świat. Musimy mocno potępić przemoc motywowaną politycznie - stwierdził szwedzki europoseł. Część deputowanych na sali wstała. Następnie rozległy się krzyki po tej stronie PE, gdzie zasiadają frakcje lewicowe.

W reakcji na wniosek Weimersa, wiceszefowa PE Katarina Barley z grupy Socjalistów i Demokratów, która prowadziła obrady, odparła, że ta sprawa była dyskutowana przez kierownictwo PE i przewodnicząca izby Roberta Metsola nie wyraziła zgody na minutę ciszy dla Kirka.

To prerogatywa przewodniczącej, aby decydować, czy będzie, czy nie będzie minuty ciszy - powiedziała Barley. W reakcji na słowa Barley protesty pojawiły się w prawicowej części PE.

Europoseł PiS: To skandal

"To skandal, że prezydium Parlamentu Europejskiego odrzuciło wniosek grupy EKR o uczczenie minutą ciszy pamięci Charliego Kirka, a nawet próbowało zignorować ten gest podczas sesji plenarnej. Wspólne wartości powinny obejmować poszanowanie godności ludzkiej, wartość życia i potępienie przestępczości" - napisał na platformie X europoseł PiS Piotr Müller.

"Oklaski lewicy w tym kontekście są naprawdę szokujące" - dodał polityk PiS.

Charlie Kirk został zastrzelony

31-letni Charlie Kirk był bliskim sojusznikiem prezydenta Donalda Trumpa, założycielem i prezesem organizacji Turning Point USA. Znany był  z aktywności w mediach społecznościowych oraz prowadzenia własnego podcastu". Zasłynał m.in. dzięki kontrowersyjnym wypowiedziom i bezkompromisowemu podejściu do przeciwników politycznych.

Zmarł w środę po postrzeleniu podczas przemówienia na Uniwersytecie Utah Valley. Sprawca pozostaje na wolności, a jego tożsamość nie została jeszcze ustalona. Niejasne są także motywy zabójcy.

"Nikt nie rozumiał ani nie miał większego serca dla młodzieży w Stanach Zjednoczonych niż Charlie" - pożegnał Kirka na platformie Truth Social prezydent USA.