Sabrina Hout, kobieta-mer z południa Francji została skazana na pięć miesięcy więzienia w zawieszeniu. W ten sposób ukarano ją za odmowę udzielenia ślubu dwóm kobietom.

6 sierpnia 2014 r. Sabrina Hout miała w Marsylii udzielić ślubu Claude Genart i Helene Burucoa - dwójce kobiet żyjących ze sobą od kilkunastu lat. Poprowadzenie tej uroczystości przekazała jednak jednemu ze swych zastępców, który - jak się okazało później - nie miał do tego niezbędnych pełnomocnictw. Kilka miesięcy później kobiety dowiedziały się, że ich małżeństwo zostało anulowane. W końcu zawarły ważny związek małżeński 14 lutego br.

Panią mer skazano na karę surowszą niż domagał się prokurator. To efekt zeznań świadków: trójki jej współpracowników. Zgodnie twierdzili oni, że Sabrina Hout "nie chciała udzielić ślubu, bo było to sprzeczne z jej przekonaniami religijnymi i dlatego, że pójdzie do piekła".

Podczas rozprawy pani mer wyrażała ubolewanie, przepraszała i starała się wytłumaczyć swoje. Jak podaje agencja AFP, unikała jakichkolwiek uwag o charakterze homofobicznym.