Północno-wschodnia część Australii zmaga się z ulewnymi deszczami. W powodzi, która nawiedziła stan Queensland, zginęła jedna osoba, a tysiące mieszkańców ewakuowano. Sytuację mocno skomplikowało zawalenie się mostu na autostradzie. Media piszą o największej powodzi w Australii od 60 lat, a służby ostrzegają mieszkańców, aby uważali na krokodyle, które mogą czyhać w wodach powodziowych.
Opady w stanie Queensland trwają od kilku dni. W niektórych rejonach w ciągu zaledwie 24 godzin spadło nawet 600 mm deszczu. Prognozy przewidują w nadchodzących dniach jeszcze większe ulewy.
Powódź, opisywana w australijskich mediach jako najgorsza od ponad 60 lat, zatopiła domy, zalała drogi i zmusiła do masowych ewakuacji mieszkańców Townsville, Ingham i Cardwell. Na wielu obszarach nie działa sieć telefonii komórkowej, co utrudnia mieszkańcom kontakt.


