Co najmniej 221 osób zginęło, a ponad 200 zostało rannych w wyniku zawalenia się dachu dyskoteki w stolicy Dominikany, Santo Domingo - podała w czwartek agencja AP, powołując się na lokalne władze. Ratownicy nadal prowadzą poszukiwania ciał pod gruzami.

  • Co najmniej 221 osób nie żyje po zawaleniu się dachu dyskoteki na Dominikanie - poinformowano w czwartek.
  • Jeszcze nie wiadomo dokładnie, ile osób przebywało w klubie Jet Set.
  • Wśród ofiar są znani sportowcy, urzędnicy i przedstawiciele branży muzycznej.
  • Przed instytutem medycyny sądowej w Santo Domingo gromadzą się ludzie w poszukiwaniu informacji o zaginionych krewnych.
  • Od ponad 24 godzin nikt nie został wydobyty spod gruzów żywy. Do tej pory zidentyfikowano 54 ofiary.
  • Na razie nie ustalono, co spowodowało zawalenie się dachu dyskoteki.
  • Właściciele Jet Set oświadczyli, że współpracują z władzami w celu wyjaśnienia przyczyn katastrofy.

W czwartek poinformowano o co najmniej 221 ofiarach śmiertelnych zawalenia się dachu dyskoteki.

Nadal nie jest jednak znana dokładna liczba osób, które przebywały w klubie Jet Set w chwili katastrofy. Według świadków budynek był tej nocy wypełniony po brzegi. Byli tam m.in. przedstawiciele branży muzycznej, znani sportowcy i urzędnicy państwowi, którzy przyszli na koncert Rubby’ego Pereza - bardzo popularnego w krajach latynoskich piosenkarza tworzącego muzykę w stylu merengue.

Przed miejscem, gdzie stał klub, od dwóch dni gromadzą się ludzie, którzy z niepokojem oczekują informacji o zaginionych krewnych. Wielu trzyma w rękach zdjęcia najbliższych.

Na wiadomości o swoich bliskich od dwóch dni czeka też tłum przed instytutem medycyny sądowej w Santo Domingo.

Szef Centrum Operacji Kryzysowych Juan Manuel Mendez na konferencji prasowej powiedział, że nadzieje na znalezienie większej liczby ocalałych są coraz mniejsze, a od ponad 24 godzin spod gruzów nie wyciągnięto żadnej żywej osoby. Zapowiedział, że poszukiwania będą kontynuowane, dopóki nie zostanie znalezione ostatnie ciało.  Nikogo nie porzucimy - obiecał. 

W akcji biorą udział zespoły ratunkowe z Izraela i Portoryko.

Agencja AP podała, że do tej pory udało się zidentyfikować 54 ciał. Odbyły się już pierwsze pogrzeby.

Kogo udało się już zidentyfikować?

Do tej pory ustalono, że wśród ofiar śmiertelnych są gubernatorka prowincji Monte Cristi Nelsy Cruz oraz dwaj baseballiści, Octavio Dotel i Tony Blanco, na co dzień grający w amerykańskiej zawodowej lidze MLB. 

Zginęła także gwiazda wieczoru, czyli Rubby Perez, oraz występujący z nim na scenie saksofonista Luis Solis. Ponadto wśród zabitych zidentyfikowano: kardiologa, architekta, emerytowanego policjanta, byłego urzędnika ONZ, prezesa dominikańskiego banku AFP Popular wraz z żoną, syna i synową ministra robót publicznych.

Na razie nie ustalono, co było przyczyną zawalenia się dachu. 

Nie wiadomo też, kiedy budynek klubu przechodził ocenę stanu technicznego. Właściciele Jet Set zapewnili w oświadczeniu, że współpracują z właściwymi władzami i służbami.