Klub piłkarski Manchester City w tarapatach po orzeczeniu sądu w sprawie byłego trenera juniorów. Barry Bennell został uznany winnym 50 ataków na tle seksualnym. Jego ofiarą padło 12 nieletnich piłkarzy.

Wyrok w sprawie Bennella zostanie ogłoszony w najbliższy poniedziałek. Podczas procesu okazało się, że działacze klubu wiedzieli o jego zachowaniu, ale postanowili to zignorować. Trener uzyskiwał znakomite wyniki, wiec doszli do wniosku, że nie będą reagować. 

Bennell wykorzystywał seksualnie swych podopiecznych w latach 70. ubiegłego stulecia, obiecując zawrotne kariery. Zapraszał ich do swojego domu i zabierał na przejażdżki sportowym samochodem. Często im groził i ich szantażował. Już teraz wiadomo, że 86 innych byłych piłkarzy wysunęło przeciwko niemu oskarżania. 

Jak donoszą brytyjskie media, klub Manchester City zaczął otrzymywać pozwy sądowe domagające się odszkodowań od ofiar pedofila. Brak na razie szczegółów, ale można się spodziewać, że chodzi o olbrzymie kwoty. 64 letni Barry Bennell zapewne spędzi resztę z życia w więzieniu.

(m)