Miliony osób pracujących w Wielkiej Brytanii na samozatrudnieniu będą musiały czekać aż do końca maja na wypłaty rządowych zasiłków - alarmuje dziennik "The Sun".

Te złe informacje przekazał brytyjski minister finansów Rishi Sunak. W dodatku, jak ustalił "The Sun", na pieniądze będą mogli liczyć tylko mało- i średnio-zarabiający. Limitem ma być ubiegłoroczny dochód w wysokości nieco ponad 30,5 tysiecy funtów. Wedug gazety, oznacza to, że wsparcie dostaną na przykład osoby pracujące jako sprzątacze, opiekunowie czy też kierowcy taksówek, ale nie wykfalifikowani profesjonaliści, tacy jak prawnicy czy informatycy.

Te informacje nadchodzą tydzień po tym, gdy minister obiecał przekazać pracodawcom dofinansowanie w wysokości 80 proc. zarobków pracowników, których pensja nie przekracza 2,5 tys. funtów miesięcznie, po to by uchronić ich przed zwolnieniem.

Jednak z informacji z kręgów rządowych wynika, że samozatrudnieni nie będą mogli liczyć na równie wysokie rekompensaty. Co więcej gazeta ustaliła, że premier Boris Johnson oświadczył ministrowi finansów, że jego propozycje są zbyt hojne.

ZOBACZ RÓWNIEŻ:  Wielka Brytania: Burza po wykonaniu testów na koronawirusa księciu Karolowi