Niemałe zaskoczenie przeżyli bawarscy policjanci, którzy zatrzymali do kontroli przy granicy z Czechami mikrobus z rumuńskimi numerami rejestracyjnymi. Pojazdem przeznaczonym dla dziewięciu pasażerów podróżowało... 25 osób.

Dziewięciu dorosłych pasażerów miało zapięte pasy bezpieczeństwa, natomiast dla szesnaściorga dzieci, z których najmłodsze miało osiem miesięcy, a najstarsze 16 lat, pasów oczywiście nie było, podobnie jak i obowiązkowych fotelików dla najmłodszych - poinformowała policja.

Kierowcę ukarano mandatem wysokości 35 euro. Rumuni mogli wyruszyć w dalszą drogę do Duisburga (Nadrenia Północna-Westfalia) dopiero po zatroszczeniu się o dodatkowe pojazdy.

Niemieckie media odnotowują, że w ostatnich tygodniach na przejściu granicznym z Czechami w miejscowości Waidhaus policjanci kilkakrotnie zatrzymywali przeładowane ponad wszelką miarę pojazdy. "Rekord" należy do mikrobusu, którym jechało 30 Rumunów.

(jad)