Po 24 godzinach od ataku uzbrojonego gangu na banki w Aracatubie, w stanie Sao Paulo na południowym-wschodzie Brazylii, miasto pozostaje sparaliżowane, a jego władze apelują do mieszkańców o pozostanie w domach.

Dziś zamknięte są wszystkie szkoły w brazylijskim mieście. Nie działają też środki transportu publicznego.

Jak podał portal G1, na terenie całego miasta trwają poszukiwania ładunków wybuchowych, które bandyci mieli rozmieścić w około 40 punktach Aracatuby. Dotychczas znaleziono około 20 bomb.

Wykorzystywali też drony, aby śledzić akcję policji

Policja podaje, że gang liczący co najmniej 20 osób wykorzystał nowoczesne technologie do skonstruowania ładunków wybuchowych. Mają one eksplodować dzięki czujnikom wyłapującym ruch lub nagłe zmiany temperatury w swoim sąsiedztwie.

Z dochodzenia policji wynika, że mocno uzbrojeni bandyci wykorzystywali też drony, aby śledzić akcję funkcjonariuszy. Służby twierdzą, że do dzisiejszego poranka wszyscy członkowie gangu opuścili już Aracatubę, pozostając jednak na terenie stanu Sao Paulo.

Są ofiary śmiertelne i ranni

Policja potwierdziła, że wskutek wczorajszego ataku gangsterów na miasto śmierć poniosły trzy osoby, w tym jeden członek grupy przestępczej. Wśród pięciu rannych jest rowerzysta, który ucierpiał w wybuchu ukrytej przy jednej z ulic bomby.

Śledczy potwierdzili, że napastnikom udało się ograbić banki. Odmówili jednak podania sumy wykradzionej przez bandytów.