Angela Merkel spieszy na pomoc Nicolasowi Sarkozy'emu przed zbliżającym się we Francji wyścigiem do Pałacu Elizejskiego. Niemiecka kanclerz weźmie udział w mityngach wyborczych francuskiego przywódcy.

Chęć pomocy Sarkozy'emu ze strony Angeli Merkel ogłosił sekretarz generalny niemieckiej partii CDU Hermann Grohe, który został zaproszony na kongres rządzącej we Francji Unii dla Ruchu Ludowego (UMP). Grohe zasugerował, że w epoce kryzysu Francja potrzebuje silnego przywódcy, a Sarkozy jest jego zdaniem właściwym człowiekiem na właściwym miejscu. Niemiecki polityk ostro skrytykował jednocześnie głównego rywala Sarkozy'ego w kwietniowo-majowych wyborach prezydenckich - socjalistę Francois Hollanda. Grohe zasugerował, że kandydat francuskiej lewicy proponuje "zakurzone" i nieskuteczne rozwiązania polityczno-ekonomiczne, nie ma odwagi przeprowadzić niezbędnych reform i nie będzie w stanie uratować eurolandu.

Paryscy komentatorzy ironizują, że to urodzinowy prezent od Merkel dla Sarkozy'ego, który skończył dzisiaj 57 lat. Niektórzy twierdzą jednak, że może się to okazać nieskuteczne, bo zacieśnianie współpracy z Niemcami stało się ostatnio dla wielu Francuzów synonimem coraz boleśniejszego zaciskania pasa.

Hollande pozostaje faworytem wyborów prezydenckich we Francji. Według ostatnich sondaży, w pierwszej turze może on zebrać 28 proc. głosów - o sześć procent więcej niż Sarkozy. W drugiej turze może natomiast uzyskać poparcie aż o 10 proc. wyższe niż obecny szef państwa.