Malta, która weszła do Unii Europejskiej w tej samej grupie krajów, co Polska, po raz pierwszy obejmuje rotacyjną półroczną prezydencję. To będzie burzliwy okres w Unii, gdyż w wyborach w Holandii i Francji startują skrajnie prawicowe ugrupowania.

Malta, która weszła do Unii Europejskiej w tej samej grupie krajów, co Polska, po raz pierwszy  obejmuje rotacyjną półroczną prezydencję. To będzie burzliwy okres w Unii, gdyż w wyborach w Holandii i Francji startują skrajnie prawicowe ugrupowania.
Flaga Malty /PAP/DPA. /PAP/EPA

Za prezydencji Malty szefowie państw i rządów będą musieli podjąć decyzję, czy przedłużą mandat Donaldowi Tuskowi na stanowisku szefa Rady Europejskiej. Premier Malty usłyszał już w listopadzie od rządu Beaty Szydło, że nie będzie polskiego poparcia dla Tuska, co jednak nie przekreśla jego szans.

Podczas maltańskiej prezydencji ma zapaść decyzja o reformie unijnego systemu azylowego i podziale uchodźców. Malta ma w tej sprawie inne stanowisko niż Warszawa. W tym półroczu spodziewany jest także start negocjacji z Wielką Brytanią w sprawie jej wyjścia z Unii. W tych negocjacjach dla Polski ważne będzie kwestia pracy Polaków na Wyspach.

Od wejścia w życie Traktatu z Lizbony i ustanowienia stałego przewodniczącego Rady Europejskiej oraz wysokiego przedstawiciela ds. polityki zagranicznej, rola rotacyjnych prezydencji została w UE ograniczona. Sprowadza się ona do organizacji i prowadzenia spotkań różnej rangi, na których reprezentowane są kraje członkowskie UE: od szczebla eksperckiego, przez ambasadorów po ministrów (za wyjątkiem posiedzeń szefów dyplomacji). Prezydencja dba o prowadzenie procesu legislacyjnego w Radzie UE (drugim ciałem prawodawczym jest Parlament Europejski) oraz reprezentuje Radę UE na zewnątrz.

Malta szacuje, że do końca czerwca będzie miała do przeprowadzenia 1,5 tys. spotkań w Brukseli i Luksemburgu oraz ok. 200 posiedzeń na Malcie. Wszystkie wydarzenia zorganizowane na wyspie, w tym nieformalne posiedzenia ministrów, odbędą się w zabytkowym Pałacu Wielkiego Mistrza w Valletcie. Niegdyś był on siedzibą Wielkiego Mistrza Zakonu Maltańskiego Św. Jana, potem brytyjskiego gubernatora, a dziś to miejsce pracy prezydenta kraju.

(mn)