Luksusowa jednostka "Carnival Triumph" z ponad 4 tysiącami ludzi na pokładzie dryfuje u wybrzeży Meksyku po pożarze, który wybuchł w maszynowni. Ogień udało się ugasić. Armator informuje, że wśród pasażerów i członków załogi nie ma osób poszkodowanych.

"Carnival Triumph" w czwartek wypłynął w rejs z Galveston w Teksasie. Miał wrócić do tego portu w poniedziałek. Plany trzeba było zmienić po pożarze w maszynowni, który spowodował uszkodzenie silników. Jak informuje armator, statek obecnie nie ma napędu i wykorzystuje awaryjne generatory prądu.

Na pokładzie jednostki dryfującej w pobliżu półwyspu Jukatan jest 3143 pasażerów i 1086 członków załogi. Czekają oni na statek ratunkowy, który ma odholować "Carnival Triumph" do meksykańskiego portu Progreso, z którego pasażerowie wrócą do USA.

Z pomocą uszkodzonemu wycieczkowcowi przyszła inna jednostka tego samego armatora, "Carnival Elation".  Przywiozła ona ludziom uwięzionym na "Carnival Triumph" jedzenie oraz dodatkowe generatory prądu.