To kłamstwa, prowokacja i rządowa propaganda - mówi rosyjski biznesmen Andriej Ługowoj podejrzany o otrucie Aleksandra Litwinienki. Brytyjski Scotland Yard twierdzi, że ma wystarczająco dużo dowodów, by postawić mu zarzuty.

Według brytyjskich mediów Londyn przygotowuje już wniosek o ekstradycję Rosjanina. 41-letni Ługowoj, dawny funkcjonariusz Federalnej Służby Bezpieczeństwa, był jednym ze świadków przesłuchiwanych w grudniu w Moskwie przez brytyjskich śledczych.

Ługowoj spotkał się Litwinienką 1 listopada zeszłego roku w londyńskim hotelu Millennium. Jak ustalono trucizna została podana w czajniku do herbaty właśnie w tym hotelu.

Czy Wielka Brytania zażąda ekstradycji z Rosji Ługowoja? Posłuchaj relacji londyńskiego korespondenta RMF FM Bogdana Frymorgena: