Kultu jednostki dawno już nie ma, ale lizusostwo i pochlebstwo wciąż są w cenie w Rosji. Tygodnik „Kommersant-Vlast” ułożył ranking pochlebców Władimira Putina. Zdecydowanie wygrała gubernator Sankt Petersburga, która składając urodzinowe życzenia rosyjskiemu premierowi oświadczyła: „Wasz demokratyzm nie ma granic”.

To stwierdzenie to nie jedyne retoryczne osiągnięcie Walentyny Matwiejenko. Jest ona również autorką stwierdzenia: „Dziękuję Bogu za Putina i szanuję Jelcyna za dwie sprawy – że oddał legitymację partyjną i znalazł Putina”.

Tuż za Matwiejenko uplasował się znany reżyser Nikita Michałkow. Jednoznacznie wyraził swoje uwielbienie, oświadczając: „Władimir Władimirowicz! Cudownie, że się urodziliście!”.

Na tym tle blado wypadają kolejne w rankingu postacie, które zaledwie zdobyły się na określenia w stylu: „Putin gigant!”. W ubiegłym roku zwycięzcą rankingu był szef Centralnej Komisji Wyborczej, który retorycznie zapytał: „A to możliwe, by Putin się mylił?”