Nawet kilka godzin muszą czekać na bagaż pasażerowie na największych włoskich lotniskach. Paraliż to efekt zaostrzonych kontroli antyterrorystycznych. Na rzymskim Fiumicino, w Mediolanie i Palermo buntujących się pasażerów musiała uspokajać policja.

Włoski Zarząd Lotnictwa Cywilnego zapowiedział szczegółowe kontrole firm, które odpowiadają za bagaże i postawił im ultimatum: albo w ciągu tygodnia zreorganizują pracę i przywrócą porządek albo grożą im wysokie kary.