Największa zagadka Londynu rozwiązana – twierdzi scenarzysta i reżyser Bruce Robinson i wskazuje, kim był słynny Kuba Rozpruwacz. Przez 15 lat Robinson prowadził własne dochodzenie. Teraz w rozmowie z dziennikarzem „The Telegraph” oświadczył: „Wiem, kim był ten diabeł wcielony”. Wkrótce w księgarniach ma się ukazać książka Robinsona ”They all love Jack: Busting the Ripper”.

Największa zagadka Londynu rozwiązana – twierdzi scenarzysta i reżyser Bruce Robinson i wskazuje, kim był słynny Kuba Rozpruwacz. Przez 15 lat Robinson prowadził własne dochodzenie. Teraz w rozmowie z dziennikarzem „The Telegraph” oświadczył: „Wiem, kim był ten diabeł wcielony”. Wkrótce w księgarniach ma się ukazać książka Robinsona ”They all love Jack: Busting the Ripper”.
Rycina przedstawiająca Kubę Rozpruwacza i jego piątą ofiarę / UPPA/Photoshot /PAP/EPA

Seryjny morderca nazwany Kubą Rozpruwaczem siał postrach w Whitechapel we wschodnim Londynie późnym latem i jesienią 1888 roku. Jego ofiarami były prostytutki. Zabijał je z zimną krwią, często w miejscach, gdzie tuż obok byli ludzie. Swoim ofiarom podcinał gardła, potem zbezczeszczał ciała, wycinając organy: nerki lub macice. Stąd już wtedy istniało przekonanie, że Kuba Rozpruwacz musi znać się na anatomii człowieka. Niektórzy sugerowali, że był lekarzem. Jednak policji nigdy nie udało się go złapać.

Przez ostatnie 127 lat o Kubie Rozpruwaczu napisano ponad 100 książek. Wskazywano wielu podejrzanych.

Teraz Bruce Robinson, po trwającym 15 lat własnym dochodzeniu, pokazuje zdjęcie swojego kandydata na Kubę Rozpruwacza.

Na zdjęciu jest Michael Maybrick, znany w czasach wiktoriańskich muzyk i kompozytor, działający także pod pseudonimem Stephen Adams. Był opisywany jako atletycznie zbudowany mężczyzna, dobrze ubrany, z dobrym obejściem w towarzystwie. Na dwa lata przed pierwszym morderstwem w Whitechapel napisał on piosenkę, którą zatytułował - co jest co najmniej zastanawiające - "Oni wszyscy kochają Jacka".

Maybrick należał do średnich klas londyńskiego społeczeństwa. Bruce Robinson w swojej książce utrzymuje, że był masonem.

Jak wiadomo, Kuba Rozpruwacz usuwał swoim ofiarom organy wewnętrzne - Robinson twierdzi, że nie było to oznaką szaleństwa, ale nawiązaniem do wolnomularskich rytuałów. Co więcej, Robinson uważa, że to właśnie dlatego nigdy go nie zatrzymano. Ówczesny szef policji był bowiem wysoko postawionym członkiem loży masońskiej w Londynie i to on miał sabotować dochodzenie.

W książce Robinson pisze, że policja zidentyfikowała Michaela Maybricka jako Kubę Rozpruwacza już w 1894 roku. Tego samego roku Maybrick na zawsze opuścił Londyn.

Źródło "The Telegraph"