Podczas uroczystości Dnia Wyzwolenia w Wageningen, na których Donald Tusk wraz ze swoim holenderskim odpowiednikiem Dickiem Schoofem miał zapalić tzw. Płomień Wyzwolenia, pod nogami polskiego premiera upadła raca. Szef polskiego rządu na moment został wyprowadzony poza scenę.
W poniedziałek przed południem w Wageningen zorganizowano uroczystość z okazji obchodów 80. rocznicy wyzwolenia Holandii spod niemieckiej okupacji z udziałem premierów Holandii i Polski - Dicka Schoofa i Donalda Tuska. Podczas wydarzenia polski premier miał zapalić tzw. Płomień Wyzwolenia, jednak pod nogi szefa polskiego rządu spadła raca, a on sam na moment został wyprowadzony poza scenę.
Racę na scenę wrzuciła osoba znajdująca się w tłumie zgromadzonych; część z nich trzymała kartki z napisami krytykującymi wojnę w Strefie Gazy. Incydent nie wydawał się być wymierzony w szefa polskiego rządu.


