W czasie drugiego etapu wyścigu juniorów Ribera del Duero w Hiszpanii doszło do tragicznej w skutkach kraksy. Ucierpiało w niej kilkunastu młodych kolarzy. Życia jednego z nich, 17-letniego Ivana Melendeza, nie udało się uratować. Organizatorzy zdecydowali o przerwaniu zawodów.

Podczas sobotniego etapu wyścigu Ribera del Duero rozgrywanego w hiszpańskiej Kastylii i León doszło do poważnej kraksy z udziałem grupy juniorów. W wypadku ucierpiało aż osiemnastu zawodników. Trzech z nich zostało przewiezionych do szpitala w stanie ciężkim. Na miejsce natychmiast skierowano służby ratunkowe, które udzieliły pomocy poszkodowanym.

Najciężej ranny okazał się 17-letni Ivan Melendez. Pomimo wysiłków ratowników jego życia nie udało się uratować. Informacja o jego śmierci wstrząsnęła środowiskiem sportowym i lokalną społecznością.

Przerwanie wyścigu i żałoba w Aranda de Duero

W związku z tragicznymi wydarzeniami organizatorzy podjęli decyzję o przerwaniu sobotniego etapu oraz odwołaniu niedzielnych zmagań. Burmistrz Aranda de Duero, miasta goszczącego wyścig, ogłosił dwudniową żałobę. W niedzielę na głównym placu miasta mieszkańcy, uczestnicy i organizatorzy oddadzą hołd zmarłemu kolarzowi.

Tragedia odbiła się szerokim echem w świecie sportu. Prezes Międzynarodowej Unii Kolarskiej (UCI) David Lappartient przekazał kondolencje rodzinie i bliskim Ivana Melendeza. "Moje myśli są z jego bliskimi i wszystkimi, którzy opłakują jego śmierć w społeczności kolarskiej" - napisał w mediach społecznościowych.