Korea Południowa zapłaciła 20 milionów dolarów za uwolnienie swoich 19 misjonarzy przetrzymywanych przez talibów w Afganistanie – poinformował o tym jeden z talibskich przywódców. Koreańskie władze zaprzeczają.

Dostaliśmy od nich ponad 20 milionów dolarów. Wydamy je na broń, łączność i pojazdy do przeprowadzenia jeszcze większej ilości samobójczych ataków - powiedział jeden z członków Rady Islamskiego Talibanu, na czele której stoi mułła Mohammad Omar. Władze w Seulu zaprzeczają, jakoby zapłaciły okup.

W środę i czwartek afgańscy talibowie uwolnili 19 południowokoreańskich zakładników. Jak podała japońska agencja Kyodo, powołując się na miarodajne źródła kabulskie, Korea Południowa zaakceptowała dwa żądania talibów: wycofania do końca roku żołnierzy południowokoreańskich z Afganistanu i odwołania z tego kraju wszystkich swoich misji chrześcijańskich oraz wolontariuszy. Seul miał również zobowiązać się, że już nie będzie wysyłać jakichkolwiek chrześcijańskich misjonarzy do Afganistanu.

Talibowie porwali 19 lipca w prowincji Ghazni 23 południowokoreańskich wolontariuszy chrześcijańskich. Dwaj z nich zostali kilka dni potem zabici przez porywaczy; następnie dwie kobiety zwolniono ze względu na zły stan zdrowia.