Do 254 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych gigantycznej lawiny błotnej, która zeszła na miasto Mocoa na południowym zachodzie Kolumbii. ​Wśród zabitych jest co najmniej 43 dzieci.

Do 254 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych gigantycznej lawiny błotnej, która zeszła na miasto Mocoa na południowym zachodzie Kolumbii. ​Wśród zabitych jest co najmniej 43 dzieci.
Akcja ratunkowa w Kolumbii /Leonardo Muńoz /PAP/EPA

Prezydent Kolumbii, który po raz drugi w ciągu 24 godzin odwiedził miejsce kataklizmu, podkreślił, że nie jest to jeszcze bilans ostateczny. Są setki rannych. Żywioł zdewastował całe dzielnice miasta. Nie ma prądu i bieżącej wody.

Juan Manuel Santos Calderon obiecał szybką odbudowę miasta ze zniszczeń. Podziękował także prezydentowi Chin Xi Jinpingowi za natychmiastową pomoc w wysokości miliona dolarów.

W nocy z piątku na sobotę z powodu ulewnych deszczów z brzegów wystąpiły trzy okoliczne rzeki. Na miasto zeszła potężna lawina błotna, której czoło miało do czterech metrów wysokości. Mocoa w departamencie Putumayo leży w pobliżu granicy z Ekwadorem. Prezydent ogłosił w mieście stan wyjątkowy.

(mal)