Drewniana rampa prowadząca spod Ściany Płaczu na Wzgórze Świątynne w Jerozolimie została znów otwarta. Wbrew zapowiedziom władz miasta kładka nie zostanie zburzona.

Przeciwko wyburzeniu rampy protestowali muzułmanie. Z obawy o rozpalenie konfliktu wokół świętych miejsc, interweniował też premier Izraela Benjamin Netanjahu.

Wcześniej ratusz twierdził, że drewniana rampa wiodąca przez Bramę Marokańską na Wzgórze Świątynne jest łatwopalna i grozi zawaleniem. Miał ją zastąpić nowy, trwalszy most. Teraz władze miejskie chcą pokryć konstrukcję materiałami niepalnymi i wzmocnić jej fundamenty. Zanim to się stanie, w pobliżu kładki ma stale znajdować się wóz strażacki.

Drewniana kładka miała mieć w założeniu tymczasowy charakter. Została zbudowana w 2007 roku, gdy wcześniejsza ziemna rampa rozpadła się. O jej pozostawienie walczyli muzułmanie, a nawet król Jordanii Abdullah II. Do 1967 roku jerozolimskie Stare Miasto, gdzie znajdują się miejsca święte Żydów, chrześcijan i muzułmanów należało właśnie do Jordanii.