Ostatnia próba rakietowa Korei Płn. zakończyła się "katastrofalną porażką". Rakieta, prawdopodobnie średniego zasięgu, eksplodowała kilka sekund po starcie - oświadczył rzecznik Departamentu Obrony USA kpt. Jeff Davis. Test potępiła Rada Bezpieczeństwa ONZ.

Ostatnia próba rakietowa Korei Płn. zakończyła się "katastrofalną porażką". Rakieta, prawdopodobnie średniego zasięgu, eksplodowała kilka sekund po starcie - oświadczył rzecznik Departamentu Obrony USA kpt. Jeff Davis. Test potępiła Rada Bezpieczeństwa ONZ.
Pzywódca Korei Płn Kim Dzong Un /Newscom /PAP

"o była katastrofalna próba, która zakończyła się porażką - powiedział rzecznik amerykańskiego Departamentu Obrony. Dodał, że amerykańscy eksperci wciąż analizują ostatni test rakietowy Pjongjangu, który prawdopodobnie dotyczył nowego pocisku średniego zasięgu wystrzeliwanego z ruchomej wyrzutni. Świadczyć o tym może fakt, że rakietę wystrzelono z innego rejonu niż zazwyczaj.

Według południowokoreańskiej agencji prasowej Yonhap był to nowy pocisk o nazwie Musudan, w którego zasięgu maja znaleźć się bazy wojskowe USA w Azji na Pacyfiku.

Sekretarz obrony USA Ash Carter oświadczył, że chociaż próba była nieudana, to jednak stanowiła ona "kolejną prowokację Korei Północnej w regionie, w którym nie potrzeba tego rodzaju działań".

Test potępiła także jednomyślnie Rada Bezpieczeństwa ONZ. Podkreśliła, że stanowił on kolejne pogwałcenie wcześniejszych rezolucji ONZ. Rada zagroziła podjęciem wobec Pjongjangu "nowych istotnych posunięć".

(mpw)