Jean Sarkozy poważnie zastanawia się nad porzuceniem polityki, chce teraz zostać piosenkarzem. 23-latkowi nie udało się – mimo wsparcia ojca – zostać szefem największej w Europie dzielnicy biznesu, podparyskiej „La’Defense”. Prawdopodobnie z rozpaczy zaczął pisać i śpiewać ballady.

Jedną z nich nagrał i anonimowo – jak sam twierdzi – przesłał koncernowi muzycznemu Universal. Jak to usłyszałem, krzyknąłem: „Świetnie! Mamy nowego artystę i nowy przebój - mówi szef francuskiej filii firmy płytowej.

Jean waha się teraz, czy pójść w ślady taty-prezydenta, macochy Carli Bruni, a może starszego brata Pierre’a, który już jest producentem płyt francuskich raperów. Posłuchaj relacji francuskiego korespondenta RMF FM Marka Gładysza:

23-latek pełni funkcję przewodniczącego Unii na rzecz Ruchu Ludowego w radzie generalnej departamentu Hauts-de-Seine. Przewodzi także lokalnej UMP w Neuilly-sur-Seine, gdzie Nicolas Sarkozy przez prawie 20 lat był merem.

Jean jest synem prezydenta Francji z pierwszego małżeństwa. We wrześniu ubiegłego roku ożenił się z Jessicą Sebaoun-Darty, należącą do grona spadkobierców czołowej francuskiej sieci sklepów ze sprzętem elektronicznym.