Islandczykom tak zależy na pracownikach z Polski, że wynajmują dla nich specjalne samoloty, by mogli dolecieć prosto na miejsce pracy - pisze "Życie Warszawy".

Polacy są potrzebni m.in. na największym placu budowy w Islandii w Reydarfjördur we wschodniej części wyspy, gdzie powstaje olbrzymia huta stali. Przy jej konstrukcji pracuje już 600 Polaków. Do przyszłego roku zatrudnionych ma być jeszcze tysiąc osób.

Aby zachęcić Polaków do pracy, firma budowlana zapewnia im wygodny transport – samoloty przywożą ich z kraju na miejsce pracy i odwożą do Polski na urlopy. Specjalne rejsy zorganizowano też w okresie świątecznym. Samoloty kursują na trasie Katowice-Fjardaál.

I choć loty są dość drogie - bilet w dwie strony to koszt około 2500 zł, a pracownicy pokrywają go z własnej kieszeni, to - jak donosi gazeta - nie czują się pokrzywdzeni. Wszak ich miesięczne zarobki wynoszą blisko 13 tys. złotych.