Unia Europejska "z pewnością" nie nałoży na Iran nowych sankcji, polegających na wstrzymaniu importu ropy z tego kraju. Tak uważają władze w Teheranie. Jak tłumaczą, zbyt mocno uderzyłoby to w światowy rynek obrotu tym surowcem.

Nasza polityka polega na zrównoważonym dostarczaniu ropy naftowej do Europy... Iran jest głównym producentem ropy i jakiekolwiek sankcje na nasz eksport tego surowca na pewno uderzą w globalny rynek - powiedział na konferencji prasowej w Teheranie minister ds. ropy naftowej Rostam Ghasemi.

Unia Europejska zamierza wprowadzić kolejne sankcję przeciwko Iranowi w odpowiedzi na kontynuowanie przez ten kraj programu jądrowego. Tak wynika z treści przygotowywanej deklaracji końcowej zakończonego w piątek szczytu UE w Brukseli.

Według tego dokumentu, najpóźniej w styczniu szefowie dyplomacji UE powinni zatwierdzić kolejne działania przeciwko Iranowi.

Od pewnego czasu dyskutowana jest w UE możliwość wstrzymania importu irańskiej ropy. Istnieją jednak obawy, że nałożenie na Iran takich sankcji zaszkodzi gospodarce Unii, nie wywierając realnej presji na Teheran.

Iran, który jest piątym z największych eksporterów ropy na świecie, ostrzegł niedawno, że sam może wstrzymać eksport surowca. Zagroził, iż sankcje mogą doprowadzić do wzrostu cen ropy do 250 dol. za baryłkę.