Siły amerykańskie i irackie, wspierane przez polskie śmigłowce, przeprowadziły operację przeciwko szyickim rebeliantom na południe od Bagdadu. Schwytano kilkudziesięciu bojowników, dwóch zabito.

Z oświadczenia amerykańskiego dowództwa wynika, że polskie helikoptery zostały wezwane po tym, jak wcześniej siły lądowe zaatakowano przy użyciu trzech bomb przydrożnych i z broni lekkiej. Wojska koalicji nie zanotowały żadnych strat.