Jeden z najwybitniejszych specjalistów od zjawiska grawitacji w końcu będzie miał możliwość znaleźć się w stanie nieważkości. Steven Hawking, słynny brytyjski kosmolog, autor głośnej "Krótkiej historii czasu", za niespełna dwa miesiące poleci samolotem, który na krótko może symulować brak grawitacji.

Hawking, od lat sparaliżowany i przykuty do wózka inwalidzkiego, ogłosił przed miesiącem, że w 2009 roku wybiera się w podróż kosmiczną. Chce wziąć udział w locie samolotu kosmicznego, budowanego dla firmy miliardera Richarda Bransona - Virgin Galactic. W ramach przygotowań, Hawking planuje na 26 kwietnia wycieczkę samolotem Boeing 727, który poruszając się po odpowiedniej trajektorii, może symulować krótkie chwile nieważkości.

Firma Zero Gravity Corporation, organizator lotów, oferuje słynnemu fizykowi darmowy bilet. Zwykli śmiertelnicy muszą za taki lot zapłacić 3,5 tysiąca dolarów. Oprócz samego Hawkinga, na pokładzie znajdzie się też opiekująca się nim ekipa medyczna.

Kosmolog od 21. roku życia cierpi na stwardnienie zanikowe boczne. Jak sam mówi, swoimi lotami chce udowodnić, że człowiek nie musi być ograniczony przez fizyczną ułomność tak długo, jak zachowa zdrowego ducha.

W ubiegłym roku, podczas konferencji naukowej w Hong Kongu, Hawking wyraził przekonanie, że przetrwanie gatunku ludzkiego będzie zależało od naszej zdolności zasiedlenia innych planet, nawet poza Układem Słonecznym.